Dawniej akwarystą był ten, kto miał akwarium z rybkami. Jednak dziś wygląda to zupełnie inaczej. Rozwój techniki i technologii daje niemal nieograniczone możliwości, a akwaryści – widząc tu swoją szansę – starają się z tego korzystać i stawiają sobie coraz to ambitniejsze cele. W ten sposób, wynosząc akwarystykę nawet do miana dzieła sztuki, wyszukują i wyznaczają nowe kierunki oraz trendy w tworzeniu pomysłowych, ciekawych aranżacji. Doszło nawet do tego, że możemy podziwiać akwaria, w których są same rośliny, a nie ma ryb! Idealne wydaje się natomiast takie akwarium, które współtworzą zarówno ryby, jak i piękne roślinne kompozycje.
Rośliny w akwarium nie tylko dają poczucie bezpieczeństwa i stanowią schronienie dla ryb. Nie są też wyłącznie atrakcyjnym dla nich tłem, lecz pełnią o wiele ważniejszą funkcję. Przez to, że absorbują szkodliwe i niebezpieczne związki organiczne, będące wynikiem rozkładu (w zamian wzbogacają wodę w tlen), stanowią fundamentalny filtr biologiczny – to właśnie od jego prawidłowego funkcjonowania zależy kondycja całego akwarium. Jeżeli rośliny będą szybko i prawidłowo rosły, to nie będzie problemu z glonami, a woda będzie dobrze natleniona. Aby jednak tak było, niezbędne jest optymalnie dobrane oświetlenie.
Oświetlenie dla roślin w akwarium musi być odpowiednio wyważone. Rośliny bardziej wymagające potrzebują mocnego i efektywnego światła. Kiedyś, przy stosowaniu świetlówek T8 czy T5, obowiązywała zasada 1W na litr wody. Obecnie, w przypadku wykorzystania oświetlenie ledowego, jest to bardziej skomplikowane, ponieważ diody LED mają bardzo różną sprawność / wydajność świetlną. Wartości te podaje się w lumenach (jest to strumień świetlny, ilość światła – przyp. red.) w przeliczeniu na wat. I tak: diody DIP mają wskaźnik 35-80 lm/W, natomiast diody SMD nie przekraczają przeważnie 100 lm/W, zaś najbardziej wydajne diody POWER LED CREE osiągają nawet ponad 200 lm/W.
Do celów akwarystycznych najlepsze wydaje się oświetlenie oparte na diodach CREE lub ewentualnie EPISTAR o temperaturze barwowej około 6500-8500K z dodatkiem diod Full Spectrum (orientacyjnie przeliczając: ok. 50 lumenów na litr). Takie lampy można kupić gotowe bądź skonstruować samodzielnie metodą DIY.
Jeżeli mamy już odpowiednie oświetlenie, to do prawidłowego przebiegu procesu fotosyntezy rośliny potrzebują jeszcze soli mineralnych w postaci mikro i makroelementów pobieranych z wody i podłoża. Podłoże musi być odpowiednio wydajne, a więc aktywne lub wzbogacone torfem czy ziemią ogrodową.
Do wody – najlepiej o odczynie PH (kwasowość i zasadowość) 6.5-6.7 i KH (twardość węglanowa) 3-5° – należy zatem systematycznie dodawać makroelementy (zwłaszcza potas, azot, magnez, wapń, fosfor), mikroelementy (głównie żelazo oraz miedź, mangan, cynk, kobalt, bor, molibden), a także dwutlenek węgla. Ważne jest, by nie przesadzić z tymi „odżywkami” i starać się utrzymywać stałe parametry wody (wartość PH nie powinna zmieniać się więcej niż 0.5 na dobę). Zawartość soli mineralnych w wodzie możemy kontrolować za pomocą Miernika TDS.
Jeżeli ambitnie podejdziemy do tworzenia naszego akwarium, to efekt końcowy powinien nas w pełni zadowolić.
Foto wyróżniające: pxfuel.com
