Polo samo w sobie jest dość nietypową dyscypliną, ale okazuje się, że można jeszcze bardziej urozmaicić ten sport, zastępując konie… rowerami. Czym różni się zyskujące popularność bike polo od oryginału?
Jak łatwo wywnioskować, bike polo wywodzi się od tradycyjnego polo na koniach. Powstanie nowej odmiany można śmiało uznać za swego rodzaju znak czasów – spotkania rozgrywane za pomocą rowerów, zamiast wykorzystywanych w klasycznym wariancie koni, brzmią dziś znacznie bardziej realistycznie. Nie ma w tym przypadku, bowiem bike polo rzeczywiście jest przystosowane do obecnie panujących warunków. Wbrew pozorom nie jest to zupełnie nowa dyscyplina – historia polo na rowerach sięga 1891 roku! Aktualnie ten nietypowy sport cieszy się coraz większą popularnością na całym świecie i wszystko wskazuje na to, że taki trend w najbliższym czasie się utrzyma.
Pierwszym etapem rozgrywki w bike polo jest kompletowanie drużyny. Każdy z zawodników rzuca na środek pola swój malet, zwany również młotkiem, lub klasyczny kij do polo. Później jeden z uczestników zbiera wszystkie rozrzucone kije za plecami, po czym losowo wyrzuca jeden po drugim na przeciwne strony boiska. W ten oto sposób powstają dwa mierzące się ze sobą zespoły. Gracze, których malet lub kij pozostanie w ręku rozrzucającego, muszą zaś poczekać do kolejnej rozgrywki.
Celem gry jest umieszczenie twardej piłki o niewielkich rozmiarach w ustawionej na krawędzi palety i ograniczonej po bokach pachołkami bramce drużyny przeciwnej. Pod tym względem bike polo nie różni się zatem zbytnio od klasycznego wariantu tej dyscypliny. Uczestniczące w rozgrywce zespoły składają się z trzech zawodników, zaś cała rywalizacja zazwyczaj trwa 10 minut lub do 5 strzelonych goli. Jeśli jednak bardziej zagłębimy się w bike polo, na pewno spotkamy również odmiany o 45-minutowych meczach.
Jedną z najbardziej charakterystycznych cech rozgrywki w polo na rowerach jest niebywała wręcz dynamika. Wszystko dzieje się bardzo szybko – do tego stopnia, że nowicjusze mogą mieć niemałe problemy z podążaniem za spotkaniem. Podczas obserwacji poczynań zawodników z poziomu widowni często można odnieść wrażenie, że ich rowery same doskonale wiedzą dokąd i w jaki sposób mają jechać. Taki efekt jest jednak zasługą przede wszystkim samych rowerzystów, którzy dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu na regularnych treningach potrafią osiągnąć kosmiczny poziom posługiwania się swoim pojazdem.
Pomimo rosnącej popularności bike polo wciąż stanowi nowość w świecie polskiego sportu i niejednokrotnie potrafi wzbudzić zdziwienie u przechodniów. Jeśli koncept polo na rowerach przypadł nam do gustu, to nic nie stoi na przeszkodzie, by z dnia na dzień zacząć przygodę z tą dyscypliną.
Doświadczeni zawodnicy zapewniają, że do uprawiania bike polo nie potrzeba ani specjalistycznego sprzętu, ani niebywałych umiejętności – wystarczy zabrać z domu swój ulubiony rower i kask, zaś ochraniacze zapewnią już organizatorzy danego eventu. Wraz z upływem czasu, gdy zaczniemy uprawiać bike polo na poważnie, można pomyśleć o tym, by nabyć nieco lżejszy rower. Na poziomie amatorskim nasz obecny sprzęt w zupełności jednak wystarczy!
Zdj. główne: Josh Nuttall/unsplash.com