Dobiegł końca kolejny sezon snookera. Wiemy, kto uzyskał najwyższe wyróżnienie oraz jak wypadł wielki finał mistrzostw świata!
Nie ma się co oszukiwać, że najlepiej znowu wypadł Anglik Ronnie O’Sullivan, który od lat dominuje scenę. Już pierwszego dnia zyskał przewagę 12 do 5, spodziewano się, że jego zwycięstwo w teatrze w Sheffield będzie właściwie bezkonkurencyjne.
Naprzeciw wyszedł jednak młody, 32-letni Judd Trump, który niemal wyrównał z Ronniem 14:11. Popołudniowe rozgrywki były kubłem zimnej wody dla faworyta, który wieczorem wrócił ze swoim spokojnym, analitycznym, precyzyjnym podejściem do snookera. Zwycięstwo było decydujące.
W ten sposób Ronnie O’Sullivan został siódmym mistrzem snookera, tym samym dorównał największej dotychczasowej legendzie tego sportu – Stephenowi Hendry’emu.
Mistrz jest znany ze swojego skrajnego podejścia do gry – raz kocha ten sport, raz go całym sercem nienawidzi, czemu daje wyraz w wywiadach. Tym razem jednak 46-latek zdawał się błyszczeć pozytywną energią, a stół bilardowy był mu bliższy niż kiedykolwiek wcześniej. Jego reakcja po zwycięstwie przejdzie do historii!
Zdj. główne: Marcelo Leal/unsplash.com