Sztuczna inteligencja coraz chętniej wykorzystywana jest w sporcie, ale czy mogłaby skutecznie zastąpić zawodników z krwi i kości? Okazuje się, że jak najbardziej! Inżynierowie z Korei Południowej oraz Niemiec stworzyli właśnie robota zdolnego do rywalizacji z profesjonalnymi graczami curlingu.
Nowoczesna maszyna ma za sobą nie tylko pierwszą fazę testów, ale nawet kilka zwycięstw w pojedynkach z ludźmi. Naukowcy skonfrontowali możliwości niewielkiego robota o wdzięcznej nazwie Curly z umiejętnościami profesjonalnej drużyny kobiecej i zespołu paraolimpijskiego. Ku ich uciesze, sztuczna inteligencja wygrała aż 3 z 4 partii. Wykonywanie niezwykle precyzyjnych pchnięć przez robota było możliwe dzięki skomplikowanym obliczeniom dokonywanym na podstawie danych pochodzących z zainstalowanych w pobliżu tarczy kamer.
Ciekawym rozwiązaniem sprawdzanym przez badaczy była też współpraca automatu z człowiekiem. W tym przypadku Curly wypuszczał granitowy kamień, a oddelegowani mu do pomocy szczotkujący starali się skorygować ślizg.
A new #AI system from Korea University helped Curly, the curling #robot, defeat top human competitors in the Olympic sport even in unpredictable conditions: https://t.co/y6i7JG0NCB
— Science Robotics (@SciRobotics) October 8, 2020
Wszystkie wspomniane eksperymenty z udziałem robota i zawodowców mają oczywiście charakter poglądowy, niemniej jednak – wobec uzyskanych, bardzo obiecujących rezultatów – nie można wykluczyć, że za kilka lat na turniejach rangi mistrzowskiej będziemy oglądać właśnie tego typu zmagania. Curling, jaki znaliśmy dotychczas, może zatem przejść technologiczną rewolucję, która znacząco wpłynęłaby na układ sił w tym wymagającym ogromnej precyzji sporcie. Aktualnymi mistrzami świata są Szwedzi i Szwajcarki, zaś podczas ostatnich Zimowych Igrzysk Olimpijskich złoto wywalczyły przedstawicielki kraju Trzech Koron, a także Amerykanie oraz Kanadyjczycy (mix). Reprezentanci Korei Południowej musieli wówczas zadowolić się jednym srebrnym medalem w kategorii kobiecej, ale dwa lata temu nie mogli (jeszcze) skorzystać z pomocy swojego super inteligentnego „przyjaciela”.
Zdjęcie wyróżniające: Adobe Stock